poniedziałek, 31 października 2011

Eko produkty mleczne z Podkarpacia


Na Podkarpaciu, w Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej Jasienica Rosielna powstają smaczne i zdrowe wyroby ekologiczne – mleko, wiejski twaróg półtłusty oraz masło.



Produkowane są z mleka pochodzącego  z gospodarstw ekologicznych posiadających certyfikat zgodności z zasadami rolnictwa ekologicznego. To, co je wyróżnia, to krótki termin przydatności – 8 dni dla mleka, 14 dla twarogu i 30 dla masła. To znaczy, że nie są sztucznie ulepszane ani chronione przed rozkładem.

Mleko i jego przetwory to źródło białka, soli mineralnych i witamin A, D, E, B i C, a także bakterii kwasu mlekowego. Wyroby mleczne zapewniają prawidłowy rozwój dzieciom, ale powinni je uwzględnić w diecie także dorośli (i nie, mleko do kawy nie wystarczy). Dzięki przetworom mlecznym, zapewniamy sobie prawidłową budowę kości, mięśni i układu nerwowego.

Ekologiczne produkty z OSM Jasienica Rosielna można kupić na Podkarpaciu – lista sklepów znajduje się tutaj. W Warszawie można się w nie zaopatrywać w soboty na Biobazarze – szczegóły tu.


czwartek, 27 października 2011

Rogale świętomarcińskie

Kiedyś dostępne tylko w Poznaniu i tylko w okolicach 11 listopada, dziś znane w całej Polsce. Niedługo powinny się pojawić w autoryzowanych punktach. A skąd i po co ta autoryzacja?

fot. wikipedia

Tradycja pieczenia rogali ze słodkim nadzieniem sięga czasów pogańskich - kształt rogala nawiązywał bowiem do rogów wołów, które składano w ofierze. Rogale były elementem zastępczym. Kościół chrześcijański powiązał smaczne rogale ze świętym Marcinem - tutaj kształt ciastka nawiązuje do podkowy, którą miał zgubić koń świętego. W czasach bliższych nam, do wypieku rogali powrócono pod koniec XIX wieku w jednej z poznańskich parafii - bogaci płacili za rogale, biedni otrzymywali je za darmo.

Współcześnie produkowane rogale mogą nazywać się "marcińskie" lub "świętomarcińskie" tylko wtedy, jeśli spełniają wymogi dotyczące składu (muszą być wypiekane z ciasta półfrancuskiego, nadzienie musi zawierać  biały mak, wanilię, mielone daktyle lub figi, cukier, śmietanę, rodzynki, masło i skórkę pomarańczową) i mają certyfikat Kapituły Poznańskiego Tradycyjnego Rogala Świętomarcińskiego. Rogale znajdują się od 2008 roku w rejestrze chronionych nazw pochodzenia i chronionych oznaczeń geograficznych w Unii Europejskiej.

Do 11 listopada jeszcze trochę czasu. Jeśli lubisz piec słodycze, polecamy przepis na rogale - znajdziesz go w blogu Every Cake You Bake.

środa, 26 października 2011

Ślimaki na polskich stołach


Danie kojarzące się nam z kuchnią francuską w Polsce nie jest bardzo popularne. Do tego stopnia, że Wacław Potocki, polski poeta barokowy, opisał swoje obrzydzenie na ich widok w wierszu „Bankiet włoski” (więcej o tym można przeczytać na stronie Pałacu w Wilanowie). 

fot.sxc.hu

Nie wdając się w dyskusje o gustach kulinarnych – ślimaki to polski towar eksportowy. Z uwagi na to, że eksport mocno przetrzebił jego populację, Minister Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa wydał w 1995 roku rozporządzenie, które ogranicza terminy zbiorów – od 1 do 31 maja, rozmiary dopuszczonych do zbiorów ślimaków (średnica muszli musi przekraczać 30 mm). Tereny co roku wyznacza wojewoda. 

Nie znaczy to jednak, że polski eksport (głównie do Francji) ogranicza się do tego, co znajdziemy w lasach i na łąkach. Istnieją wyspecjalizowane gospodarstwa produkcyjne, gdzie ślimaki (winniczki, ale też ślimaki afrykańskie, osiągające większe rozmiary) są hodowane. Jak wynika z artykułu z Gazety Prawnej, na ślimakach można sporo zarabiać – kilkadziesiąt ton można sprzedaż za kilkaset tysięcy złotych. Opisany w artykule przedsiębiorca, właściciel firmy Snails Garden, oferuje na stronie książki specjalistyczne, doradza też, jak zacząć.

wtorek, 25 października 2011

Łosoś, polskie sushi

Jak surowa ryba, to sushi. Tak nam się kojarzy. A jednak w Polsce również jadano i nadal się jada surowe ryby, konserwowane w soli.

Surowy łosoś bałtycki solony to potrawa, która jest na liście produktów tradycyjnych już od 2 kwietnia 2008. Zgłoszenie przesłano z Jantara, miejscowości znanej z tradycji rybackich. Na zdjęciu wygląda apetycznie. Niestety, Ministerstwo Rolnictwa, które pisze obszernie o tradycji połowu łososia bałtyckiego, nie podaje przepisu, ale w Internecie znalazłam kilka interesujących wersji, np. tu i tu.

Co ciekawe, w Polsce łososia bałtyckiego trudno kupić, bo większość połowu idzie na eksport (głównie do Francji). Czasem można dostać tę rybę w nadmorskich smażalniach. Smakuje ponoć zupełnie inaczej niż łosoś hodowlany. Oryginalnego polskiego łososia w wersji surowej - solonej można spróbować np. w Gospodarstwie Agroturystycznym "Leśna Zagroda", mieszczącym się w Jantarze.

poniedziałek, 24 października 2011

Czy frytki z ketchupem mogą być zdrowe?

Kiedy myślimy o niezdrowym, tuczącym, śmieciowym jedzeniu, jedno z pierwszych skojarzeń to frytki z ketchupem. Tłuste i okropne, ale kto ich nie lubi? Jak się okazuje, można tę potrawę podać w zdrowszej formie.

Po pierwsze - ziemniaki. To jedno z najpopularniejszych w naszej szerokości geograficznej źródeł witaminy C, więc same w sobie nie są niezdrowe (chociaż mają wysoki indeks glikemiczny - czyli mocno podnoszą poziom glukozy we krwi, co w krótkim czasie powoduje znaczny jej spadek i nawrót głodu; temat IG uprościłam, ale jeśli chcecie, mogę napisać więcej - proszę o info w komentarzach). To, co sprawia, że frytki - te kupowane jako mrożonki czy oferowane w barach - są niezdrowe, to duża ilość użytego do przygotowania tłuszczu. Jeśli zrobić je w domu, frytki będą o wiele zdrowsze, a przy okazji o wiele bardziej smaczne.

Przepis na zdrowe frytki
2 duże ziemniaki
1 łyżeczka oliwy
sól
pieprz
oregano

Rozgrzać piekarnik do 200C. Wyłożyć blachę folią aluminiową.

Ziemniaki obrać, pokroić w słupki. Skropić oliwą, posypać solą, pieprzem, oregano.

Wstawić na blasze do piekarnika na 20 minut. Po tym czasie sprawdzić - powinny być miękkie, częściowo zrumienione.

A co z ketchupem?

fot. sxc.hu

Ketchup warto kupować z rozwagą. Po pierwsze, należy zwrócić uwagę na skład. Niedrogie produkty często poza pomidorami zawierają całą masę dodatków, które mają zwiększyć ilość produktu końcowego, jednocześnie redukując cenę. Z kolei "wysokopółkowe" ketchupy znanych marek zwykle na 2-3 miejscu składu zawierają cukier - wpływający na smak i konserwujący. Minus jest taki, że każda łyżeczka takiego ketchupu to dodatkowe, niechciane kalorie. I mimo że ketchup sam w sobie zawiera dobroczynny, antyrodnikowy likopen (jest go więcej w przetworach z pomidorów niż w surowych owocach!), to jednak cukier sprawia, że taka przyprawa jest mało pożądana dla naszego organizmu.

Kolejna sprawa to wybór takiego ketchupu, który zawiera tego dobroczynnego likopenu jak najwięcej. A, jak wskazują wyniki badań, opublikowane w Journal of Agricultural and Food Chemistry, przetwory organiczne mają ich więcej - nawet do trzech razy więcej!

Gdzie zatem szukać ketchupu? W supermarketach, radzę przejrzeć półki z żywnością organiczną i ekologiczną. Warto też wstąpić do sklepu z taką żywnością - pojawia się ich coraz więcej, zarówno w centrach handlowych, jak i poza nimi. Pozostaje też wersja dla lubiących zakupy z dostawą do domu - sklepy internetowe. Ketchupy z dobrym składem (najlepsze są te dla dzieci - nie zawierają substancji słodzących innych niż sok jabłkowy, nie ma w nich też zagęszczaczy, bo nawet te naturalne nie są nam do życia potrzebne) znajdziesz np. w Sklepie Dietetycznym, sklepie Na Diecie, sklepie EkoSmak czy w sklepie Żółty Cesarz.

piątek, 21 października 2011

Orkisz, posiłek gladiatorów

Mimo że w Polsce orkisz, a ściślej mówiąc - pieczywo orkiszowe to żadna nowość, bo orkisz uprawiano od dawna, to jednak dopiero od kilku lat trwa swoisty boom na wypieki z mąki orkiszowej. Wszystko wiąże się ze stopniową zmianą trybu życia na zdrowszy. Orkisz zawiera więcej białka niż pszenica zwyczajna (bo orkisz to jedna z odmian pszenicy). Zawiera też więcej łatwo przyswajalnego glutenu, cynku, miedzi i selenu oraz witamin A, E i D.



Czerkieska mąka orkiszowa, wytwarzana w miejscowości Jasień (świętokrzyskie) od 2008 roku wpisana jest na Listę Produktów Tradycyjnych. Tu można przeczytać o niej więcej.

Czy jednak orkisz to nie wyrzeczenie na rzecz smaku? Absolutnie nie. Pieczywo orkiszowe jest bardzo smaczne, na pochwałę zasługują też makarony orkiszowe i kasze orkiszowe - znajdziesz je w sklepach z żywnością, np. w Ekozakupy24.pl. A co do mąki orkiszowej - można z niej upiec fantastyczną pizzę czy cebularz.

środa, 19 października 2011

Książka kucharska: "Kuchnia podlaska"

Ładnie wydana książka autorstwa Andrzeja Fiedoruka to bardzo ciekawa propozycja. Po pierwsze, masa tu przepisów - od zup, przez pieczyste aż po ryby. Ale to nie wszystko. Pomiędzy przepisami kryje się sporo historii o przeszłości, o dawnej kuchni, o pochodzeniu nazw potraw czy prozdrowotnych właściwościach tych czy innych produktów. "Kuchnię podlaską" można czytać jak wspomnienia - tym bardziej, że w dzisiejszych czasach przygotowanie klopsa z sarniny, o chrapach z łosia na zimno nie mówiąc, jest mało możliwe.

Doskonały prezent dla wszystkich gotujących!

wtorek, 18 października 2011

Rzepak, oliwka Północy

Jakiego oleju używacie w domu?

Jeśli rzepakowego - to świetnie. Bo jest zdrowszy od oliwy z oliwek, a przy tym to nasz regionalny produkt (nie tylko, ale nie czepiajmy się szczegółów). Nie znaczy to, że oliwa z oliwek jest nagle niedobra - bo jest dobra, zdrowa i smaczna, ale olej rzepakowy zawiera więcej kwasu linolowego, czyli tak pożądanego omega-6 niż oliwa, a mniej od oliwy niekorzystnych dla zdrowia kwasów tłuszczów nasyconych.

fot. rgbstock
Jednym z miejsc w Polsce, gdzie tradycyjnie wyrabia się olej rzepakowy, jest Roztocze. Tam powstaje olej świąteczny roztoczański, o wyjątkowym smaku i aromacie. Pierwsze wzmianki o produkcji sięgają XVII wieku, a z uwagi na niekorzystne warunki do uprawy mechanicznej, technologia niewiele się zmieniła przez ten czas. Jedyna większa zmiana zaszła około pół wieku temu - wtedy drewniane, napędzane ręcznie olejarnie zostały zastąpione maszynami z żeliwa i stali, zasilanymi elektrycznie. Wymieniono też prażak ręczny, zastępując go mieszadłem elektrycznym, więc miazga się nie przypala, co wpływa na jakość oleju. Prasa hydrauliczna umożliwia ustalenie ciśnienia wyciskania, jednocześnie ograniczając temperaturę miazgi. To też dobrze wpływa na smak i zapach produktu końcowego.

Olej świąteczny można kupić np. w Olejarni Świątecznej, mieszczącej się w Łabuniach nieopodal Zamościa, a także w serwisie natoobe.pl. Nie piszę "w sklepie", bo natoobe.pl to platforma gromadząca produkty wielu producentów. Można tam znaleźć dużo produktów lokalnych, organicznych, ekologicznych.

poniedziałek, 17 października 2011

Co to jest żywność ekologiczna?

Często stykamy się z tym określeniem - w sklepach, na straganach, podczas jarmarków żywności, na opakowaniach... Jak to naprawdę jest z żywnością ekologiczną?

Po pierwsze, taka żywność musi być produkowana metodami rolnictwa ekologicznego. A to oznacza, że nie są używane nawozy sztuczne (można natomiast używać nawozów zielonych, kompostu, obornika, wapnowania), zamiast wielkich pól obsianych tym samym mamy mozaikę różnych upraw, zwierzęta są karmione naturalnie, bez antybiotyków czy hormonów.

Po drugie, żywność ekologiczna musi powstawać w sposób zrównoważony, czyli tak, żeby nie obciążać środowiska bardziej, niż robią to naturalne ekosystemy, w dużym stopniu powstawać w sposób niezależny od nakładów zewnętrznych oraz umożliwiać zachowanie oraz rozwój wsi i rolnictwa.

fot. http://ec.europa.eu/agriculture/organic/home_pl
(tak, mogłam dać zdjęcie łanów zbóż, ale to prosiątko jest przeurocze!)

Wracając do żywności ekologicznej - nie jest tak, że wystarczy spełnić powyższe warunki i już jest się producentem żywności ekologicznej. Rolnicy, którzy do tej pory prowadzili uprawy i hodowle w sposób tradycyjny, muszą przejść dwuletni okres przejściowy, zanim wejdą na rynek z żywnością eko. Oczywiście, można łączyć produkcję tradycyjną i eko, ale trzeba je wyraźnie oddzielić. Szczegóły, które mogą zainteresować osoby chcące zająć się produkcją żywności eko, można znaleźć tu. Wszyscy kupujący zaś powinni przeczytać tekst pod tym linkiem, gdzie wyjaśnione są wątpliwości dotyczące jakości produktów eko, ich smaku oraz kosztów produkcji.

piątek, 14 października 2011

Pierekaczewnik, czyli pieróg inaczej

Pierekaczewnik to potrawa kuchni białoruskiej i tatarskiej, w Polsce do spróbowania w Kruszynianach, w gospodarstwie agroturystycznym Dżennety Bogdanowicz.

fot. wrotapodlasia.pl
W gospodarstwie można się zatrzymać na weekend, zwiedzić okolicę, a przy okazji spróbować tatarskich specjałów. Od razu uprzedzam, to nie jest jedzenie lekkostrawne - dużo tu smażenia, pieczenia, grzybów, kapusty. Ale są to smaki wyjątkowe, w Polsce mało znane. Póki pogoda jest przyjazna, warto do Kruszynian pojechać - to tylko 50 km od Białegostoku.

W serwisie Wrota Podlasia znalazłam przepis na pierekaczewnik, ale nie wiem, czy to rzeczywiście takie proste, czy nie ma jakiegoś tajnego składnika.

czwartek, 13 października 2011

Redykołka, czyli nic się nie marnuje

Na pewno znacie pyszne oscypki. To chyba jedna z tych pamiątek, którą każdy przywozi sobie z wycieczki na Podhale.

Jak się okazuje, oszczędni i zaradni górale produkowali także mniejsze serki - z resztek mleka, których nie wystarczyłoby już na duży oscypek. Takie resztki formowane były w kształty zwierzątek. Nazywa się je redykołkami, co nawiązuje do czasu, kiedy powstawały - podczas redykania się (powrotu) owiec z hal do domu.

fot. potrawyregionalne.pl
Takie serki - figurki były solone, podobnie jak oscypki, ale nie wędzone. Pachną wędzonym serem, smakują słonawo.

Sprzedaż prowadzą między innymi Tatrzańsko-Beskidzka Spółdzielnia Producentów „Gazdowie” oraz firma Antar.

środa, 12 października 2011

Leczenie miodem

W poprzednim wpisie pisałam o tym, że miód ma wiele dobroczynnych właściwości. Jak się okazuje, w okolicach Warszawy można się poddać leczniczemu zabiegowi w komorze atmosfery pszczelej.

Brzmi dziwnie? Być może, ale według słów gospodarzy Apisołtysówki, przebywanie w takiej komorze doskonale robi na wszelkie dolegliwości układu oddechowego. Właściciele tego gospodarstwa agroturystycznego specjalizują się w produkcji pszczelarskiej - a to oznacza nie tylko pyszne miody, ale też dające piękny płomień, zdrowe świece woskowe. Wiedzą oni też, jak dbać o zdrowie, stosując produkty pszczelarskie.

Fot. agroturystyka.pl
Apisołtysówka mieści się w miejscowości Leszno pod Warszawą. Dane adresowe oraz cennik znajdziesz tu.

poniedziałek, 10 października 2011

Miód kurpiowski

Pogoda zrobiła się jesienna, więc z pewnością wiele osób przypomni sobie o dobroczynnych właściwościach miodu. Jest go wiele rodzajów, ale jeśli chodzi o produkty regionalne, to chyba najpopularniejszy jest miód z nektaru roślin - o miodzie spadziowym napiszę innym razem. O ile uznanych za produkty regionalne miodów jest kilkadziesiąt (co można sprawdzić na stronie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi), o tyle miód kurpiowski to chyba jeden z bardziej znanych. 


Tradycje jego wytwarzania sięgają XV wieku - Miody kurpiowskie docierały na dwory królewskie i książęce, a także do klasztorów i dworów magnackich. Kurpiowscy bartnicy w nagrodę otrzymywali przywileje, a pozyskiwanie miodu chronione było regaliami - czyli certyfikatami wydawanymi przez dwór królewski. Bartnicy walczyli o swoje prawa i mieli duży wpływ na ich kształtowanie, o czym szerzej można przeczytać tu


Co roku, w Zawodziu koło Myszyńca odbywa się impreza pod nazwą "Kurpiowskie miodobranie". Można tam kupić doskonały miód, na gości czeka też wiele innych rozrywek, co sprawia, że za każdym razem przyjeżdżają tam dziesiątki tysięcy odwiedzających. 


A sam miód? Przed krystalizacją jest gęsty, płynny, w kolorze od słomkowego do brązowego, czasem z lekkim zielonkawym zabarwieniem, co wskazuje na zawartość spadzi. Zapach jest wyraźny, korzenny. 


Miód ma wiele zastosowań zdrowotnych - sprawdzi się i przy przeziębieniu, i przy spierzchniętych ustach. Jednak uwaga - miodu nie podgrzewamy, bo wtedy traci swoje walory. Dodany do kubka z gorącą herbatą osłodzi ją, ale nie pomoże w przeziębieniu. Lepiej rozpuścić go w letniej wodzie. 



środa, 5 października 2011

Witam!

Polska kuchnia to nie tylko schabowy z kapustą. To ogromna różnorodność potraw, przypraw, dodatków. Ten temat będę zgłębiać w blogu. Będę pisać o lokalnych, regionalnych wyrobach, o żywności bio, o żywności ekologicznej...

Partnerem bloga są Targi Produktów Regionalnych "Regionalia" organizowane przez Centrum Targowo - Kongresowe MT Polska.