wtorek, 17 kwietnia 2012

Obwarzanki krakowskie, czyli bajgle

Są takie przysmaki regionalne, które znamy i bezbłędnie kojarzymy. Będąc w Krakowie, nie sposób wręcz nie kupić choćby jednego bajgla, zwanego też obwarzankiem. Ten wypiek z ciasta obsypanego solą, makiem lub ziarnami doskonale smakuje, jedzony solo, ale można też potraktować go jako bazę bardziej wykwintnych przekąsek (np. z serkiem Philadelphia i czerwonym kawiorem).

Takie trzy warianty przywiozłam w niedzielę z Krakowa. Na zdjęciu widać obwarzanek z solą, z makiem i mniej typowy, pieczony z mąki pełnoziarnistej, lekko pikantny, posypany sezamem i siemieniem lnianym.

Obwarzanki krakowskie na listę produktów tradycyjnych trafiły w 2006 roku, ale tradycja ich wypiekania sięga XIII wieku - w 1257 roku nadano piekarzom przywilej sprzedawania swoich wyrobów na krakowskim Rynku.

PS kiedy po powrocie do Warszawy wstąpiłam na chwilę do Galerii Mokotów, zauważyłam tam stoisko z prawdziwymi krakowskimi obwarzankami. Jak widać, nie trzeba koniecznie jechać po nie do Krakowa - chociaż na pewno jest to doskonały "suwenir", o ile wręcza się go tego samego dnia.


1 komentarz:

  1. No właśnie, właśnie... To bajgle czy obwarzanki? :)
    Krótko o historii tych przysmaków - tutaj: http://americanica.wordpress.com/2012/05/10/o-bajglach/

    OdpowiedzUsuń