fot. minrol.gov.pl |
Zoproska swoją nazwę bierze od podhalańskiej wersji słowa "zasmażka" - bowiem to właśnie ona jest podstawą potrawy. Do tego dochodzą grzyby, marchewka, pietruszka, cebula, kminek oraz mięta - świeża lub suszona. Do tego ziele angielskie, liście laurowe i gałąź suszonego kopru. No i oczywiście sporo wody - taką zupę gotowało się w okresie Wielkiego Postu i w Wigilię, więc gęstości nadawały jej kluski (tzw. hałuski z mąki, jajek i masła) lub ziemniaki.
Kiedy czytam ten skład, w zasadzie nie różni się on wiele od tego, co znam jako typową zupę grzybową - może o tyle, że nie spotkałam się z wersją doprawianą miętą.
A piszę o zupie, bo mimo że niby wiosna za oknem, to wciąż zimno. Mam nadzieję, że Wielkanoc w tym roku będzie ciepła - czy ktoś pamięta, jak było rok temu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz