wtorek, 20 marca 2012

Zoproska, biedna zupa

fot. minrol.gov.pl
Wpisana ostatnio na listę produktów regionalnych zupa zoproska to przykład prostego, zwyczajnego, ale bardzo smacznego jedzenia.

Zoproska swoją nazwę bierze od podhalańskiej wersji słowa "zasmażka" - bowiem to właśnie ona jest podstawą potrawy. Do tego dochodzą grzyby, marchewka, pietruszka, cebula, kminek oraz mięta - świeża lub suszona. Do tego ziele angielskie, liście laurowe i gałąź suszonego kopru. No i oczywiście sporo wody - taką zupę gotowało się w okresie Wielkiego Postu i w Wigilię, więc gęstości nadawały jej kluski (tzw. hałuski z mąki, jajek i masła) lub ziemniaki.

Kiedy czytam ten skład, w zasadzie nie różni się on wiele od tego, co znam jako typową zupę grzybową - może o tyle, że nie spotkałam się z wersją doprawianą miętą.

A piszę o zupie, bo mimo że niby wiosna za oknem, to wciąż zimno. Mam nadzieję, że Wielkanoc w tym roku będzie ciepła - czy ktoś pamięta, jak było rok temu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz