czwartek, 13 października 2011

Redykołka, czyli nic się nie marnuje

Na pewno znacie pyszne oscypki. To chyba jedna z tych pamiątek, którą każdy przywozi sobie z wycieczki na Podhale.

Jak się okazuje, oszczędni i zaradni górale produkowali także mniejsze serki - z resztek mleka, których nie wystarczyłoby już na duży oscypek. Takie resztki formowane były w kształty zwierzątek. Nazywa się je redykołkami, co nawiązuje do czasu, kiedy powstawały - podczas redykania się (powrotu) owiec z hal do domu.

fot. potrawyregionalne.pl
Takie serki - figurki były solone, podobnie jak oscypki, ale nie wędzone. Pachną wędzonym serem, smakują słonawo.

Sprzedaż prowadzą między innymi Tatrzańsko-Beskidzka Spółdzielnia Producentów „Gazdowie” oraz firma Antar.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz