fot. wikipedia |
Tradycja pieczenia rogali ze słodkim nadzieniem sięga czasów pogańskich - kształt rogala nawiązywał bowiem do rogów wołów, które składano w ofierze. Rogale były elementem zastępczym. Kościół chrześcijański powiązał smaczne rogale ze świętym Marcinem - tutaj kształt ciastka nawiązuje do podkowy, którą miał zgubić koń świętego. W czasach bliższych nam, do wypieku rogali powrócono pod koniec XIX wieku w jednej z poznańskich parafii - bogaci płacili za rogale, biedni otrzymywali je za darmo.
Współcześnie produkowane rogale mogą nazywać się "marcińskie" lub "świętomarcińskie" tylko wtedy, jeśli spełniają wymogi dotyczące składu (muszą być wypiekane z ciasta półfrancuskiego, nadzienie musi zawierać biały mak, wanilię, mielone daktyle lub figi, cukier, śmietanę, rodzynki, masło i skórkę pomarańczową) i mają certyfikat Kapituły Poznańskiego Tradycyjnego Rogala Świętomarcińskiego. Rogale znajdują się od 2008 roku w rejestrze chronionych nazw pochodzenia i chronionych oznaczeń geograficznych w Unii Europejskiej.
Do 11 listopada jeszcze trochę czasu. Jeśli lubisz piec słodycze, polecamy przepis na rogale - znajdziesz go w blogu Every Cake You Bake.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz