9 na 10 osób, które znam, może sobie odmówić wielu przysmaków, ale nie
słodyczy. A od jakiegoś czasu tyle się czyta w mediach o szkodliwości cukru. Z
drugiej strony, glukoza jest organizmowi potrzebna. Jak to pogodzić?
![]() |
fot. sxc.hu |
Wystarczy patrzeć na to, co jemy, bo według wytycznych dotyczących
diety, opublikowanych w 2010 w USA, powinniśmy pilnować, żeby cukier w
potrawach, spożywany przez nas każdego dnia, nie przekraczał 5% normy
kalorycznej. Czyli jeśli jemy, powiedzmy, 2000 kalorii dziennie, cukry nie
powinny przekraczać 100 kalorii. To jakieś 25 gramów, czyli sześć łyżeczek. Tyle
tylko, że trudno tego dokładnie upilnować – bo o ile wiemy, ile słodzimy kawę,
to trudno się dowiedzieć, jaka jest zawartość cukru w batoniku, jaka w sosie do
kanapek (tak!), a jaka – w napoju energetycznym czy soku, który popijamy cały
dzień. Badania wykazują, że aż 36% przyjmowanego codziennie cukru pochodzi z
napojów gazowanych, energetycznych i soków, a tylko 6% - ze słodyczy. Warto
więc pomyśleć nad tym, czy codzienne wypijanie litrowego kartonu soku czy
trzech puszek napoju mającego zastąpić kawę jest sensowne. Lepiej przestawić
się na zieloną herbatę (bez cukru!) i zwykłą wodę, a kiedy koleżanka z pracy
znów przyniesie domowe ciasteczka, poczęstować się jednym – pominąwszy przyjemność
dla nas, jej też będzie miło, jeśli jej wysiłki zostaną docenione.
A dla tych, którzy chcą zamienić cukier biały na coś „zdrowszego”, moja
rada: syrop z agawy. Wygląda jak miód, smakuje słodko, nadaje się i do
słodzenia napojów, i do wypieków. Ma niższy indeks glikemiczny od miodu, więc
nie podnosi tak bardzo poziomu cukru. A to oznacza, że nie będziemy głodni
zaraz po wypiciu słodzonej nim herbaty. Miodem lepiej nie słodzić – w wysokiej temperaturze traci wszystkie
swoje zdrowotne właściwości, podobnie jak sok z cytryny.
Na podstawie artykułu Jennifer LaRue Huget w Washington Post.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz